6 października 2013

O przepoczwarzeniach palikociarni

Zmiana nazwy czy nowa partia? Ugrupowanie Palikota chce zachować obecny wpis w ewidencji partii politycznych, aby nie utracić państwowych dotacji. Jednocześnie palikotowcom zależy na podkreśleniu, że dokonują „nowego otwarcia”, a nie jedynie odświeżenia szyldu.
 
Niektórzy określają całe przedsięwzięcie mianem rebrandingu. I trudno nie mieć skojarzeń ze sferą biznesu. Palikot od początku stosował w swej karierze politycznej metody, które wprost przypominają korporacyjny marketing. Choć jest to bolączka całej naszej postpolitycznej epoki, palikotowcy przekroczyli w Polsce wszelkie dotychczasowe granice, oddzielające społeczno-obywatelski wymiar polityki od producencko-konsumenckiego.
 
Palikot nigdy nawet szczególnie nie krygował się z tym, że program i działania jego formacji wyznaczają badania opinii publicznej i wewnątrzpartyjnej. Mamy być bardziej lewicowi czy bardziej liberalni? Sprzyjać interesom przedsiębiorców czy budować fabryki? Ankieta prawdę ci powie.
 
Twój Ruch, bo pod taką nazwą ma figurować kontynuacja Ruchu Palikota, rozpoczyna od kolejnego przechyłu w stronę liberalizmu. Widać to choćby po obronie OFE i przedstawianiu działania rządu jako nacjonalizację (co w ustach palikotowców ma mieć zabarwienie pejoratywne). Ale żadnych konsekwentnych deklaracji ideowych jak nie było, tak nie ma dalej. Wybór frakcji w Parlamencie Europejskim, do której Twój Ruch potencjalnie przystąpiłby po eurowyborach, pozostaje nierozstrzygnięty.
 
Jako jakościowy przełom palikotowcy przedstawiają poszerzenie formuły o kanapowe partie polityczne, zgłaszające bezpośredni akces do Twojego Ruchu lub wyrażające wolę współpracy. Wśród tego planktonu znajdują się ugrupowania od liberalnego centrum po radykalną lewicę, współtworząc razem dość egzotyczną zbieraninę. Przyjrzyjmy się wybranym z nich:
  • Racja Polskiej Lewicy – najwierniejszy sojusznik Ruchu Palikota, skuszony ostrym antyklerykalizmem. Ugrupowanie to posiada zdecydowanie lewicowy program, ale jego praktyczne działania koncentrują się na walce z Kościołem. Trawestując słowa byłej przewodniczącej Racji PL, Marii Szyszkowskiej: z socjalizmu i antyklerykalizmu pozostał sam antyklerykalizm.
  • Partia Demokratyczna – spadkobierczyni Unii Wolności. Niegdyś znajdująca się w pierwszej lidze pozaparlamentarnych podmiotów (z relatywnie silnymi strukturami oraz wynikiem wyborczym powyżej 2%), obecnie na zupełnym marginesie. Inteligencki background pedecji kłóci się z happeningowym brakiem powagi Palikota, z którym to wizerunkiem obecnie stara się zerwać.
  • Stronnictwo Demokratyczne – kolejna niespełniona nadzieja na odrodzenie liberalnego centrum.
  • Polska Partia Pracy – niegdyś radykalnie prawicowa, później radykalnie lewicowa. Obecnie pogrążona w bezhołowiu po rezygnacji Bogusława Ziętka ze stanowiska przewodniczącego. Jej stanowisko w sprawie OFE stoi w jawnej sprzeczności z resztą Twojego Ruchu. Blisko związany z PPP związek zawodowy Sierpień 80’ może odegrać dla Twojego Ruchu rolę zaplecza analogicznego do OPZZ w przypadku SLD i „Solidarności” w przypadku PiS.

Kanapowe partie u boku Twojego Ruchu niewiele mają szanse zyskać w najbliższych wyborach, choć i tak stanowi to dla nich najlepszy wariant od samodzielnego startu. Najbardziej optymistyczne szacunki dla listy Twojego Ruchu/Europy Plus to 5-7 mandatów w europarlamencie. Jeżeli choć jeden z nich zdobędzie kandydat któregoś planktonowych sojuszników, będzie to niebywały sukces.
 
 
Brak sukcesu w eurowyborach pociągałby za sobą automatyczną porażkę w wyborach samorządowych. W tych i tak Twojemu Ruchowi nie będzie lekko. Dodatkowymi konkurentami, oprócz ogólnopolskich partii, będą lokalne komitety. Czy aby wszędzie uda się też palikotowcom wystawić listy, zwłaszcza na poziomie gmin? Jeżeli coś może stanowić ich silny atut, to młodzi, dotychczas nieobecni w lokalnej polityce kandydaci (oby jednak nie tacy jak słynna kandydatka Ruchu Palikota z Elbląga). Dla dotychczasowo wybierających SLD jako mniejsze zło może to stanowić alternatywę – tym bardziej, że nigdzie tak bardzo jak na poziomie samorządowym nie rażą naleciałości postkomunistycznej mentalności Sojuszu.
 
Partia pokroju Twojego Ruchu generalnie może odegrać pozytywną rolę na polskiej scenie politycznej. Przede wszystkim stając konsekwentnie w obronie standardów demokratycznych i praw człowieka (vide: sprawa tajnych więzień CIA) oraz wyrażając postępowe postulaty w zakresie kulturowo-obyczajowym. Z punktu widzenia lewicy lepsza jest też partia liberalno-liberalna od konserwatywno-liberalnych wynalazków pokroju KNP czy UPR. Gdyby palikotowcy nie podejmowali wyrachowanej gry z odwoływaniem się na pewnym etapie do wartości stricte lewicowych, może nie narażaliby się na aż tak wielką wrogość ze strony środowisk niezależnej lewicy.
 
Fala krytyki i złośliwości płynąca zewsząd pod adresem palikotowców jest nieuniknionym efektem n-tego rebrandingu. Ale jednocześnie towarzyszy temu  duże zainteresowanie medialne oraz społeczne. Czy nie to właśnie stanowi najważniejszy cel dla obsesyjnie skupionej na marketingu korpopartii?
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz